Safari nail polish Trendy Colour nr. 33 + Safari lipgloss Trendy Colour nr. 31 + Inspiracje

Kolejne recenzje kosmetyków, które otrzymałam od Quiz Cosmetics...

***

Najpierw zajmiemy się linią lakierów (chyba wszystkim już znanych) Safari Trendy Colour.

Muszę powiedzieć, że odcień nr. 33 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ miałam już sposobność wypróbować lakiery z tej serii i niczym nie przypominał tego wysłanego mi do recenzji.

WIZAŻ

Po pierwsze - bardzo się cieszę z odcienia, który mam okazję recenzować - od jakiegoś czasu szukam właśnie takiej kawy z mlekiem (nieco ziemistej) o kremowym wykończeniu.

Buteleczka jest duża, mieści 12ml lakieru.

Pierwszy minus to jakość nadruków - numer kolorka już prawie się starł, a i urocza zeberka na zakrętce powoli odchodzi w niepamięć.

Mimo to muszę powiedzieć, że lakiery Safari mieszczą się w jednych z ładniejszych buteleczek, z grubego, wytrzymałego szkła.

Oprócz nazwy na opakowaniu widać datę ważności, pojemność, numerek koloru (z tyłu) i adres quiz.pl.

Krycie przy tym kolorze jest doskonałe!

Wystarczy jedna dosyć gruba warstwa i nie potrzeba nic poprawiać! Tutaj byłam mile zaskoczona.

Nie smuży, dobrze się rozprowadza.

Pędzelek jest wąski i nabiera trochę za dużo płynu, ale oczywiście można bez problemu to wyregulować.

Zdjęcie z lampą - nie oddaje koloru lakieru.

Widać jednak, że nie jest za bardzo błyszczący - co ja akurat lubię. Tworzy gładką warstwę.

Z trwałością gorzej - wytrzymuje tylko 2 dni.

Schnie bardzo szybko - po 30 min można już operować rękami bez obaw :D

Cena - tylko 3,68 zł!

Czy polecam? Tak, ten kolor szczególnie - za taką cenę dostaniemy dobrze kryjący lakier dla osób, które lubią często zmieniać kolor paznokci.

Do kupienia TUTAJ, w sklepach 'wszystko po...' i małych drogeriach.

Ogólna ocena 4/6.

***

Następnym produktem firmy Quiz Cosmetics będzie błyszczyk - różowy Safari Trendy Colour nr. 31.

WIZAŻ

Kolor jaki otrzymałam bardzo mi podpasował - to delikatny mleczny róż.

Opakowanie takie same jak w innych produktach Safari - zakrętka jest w zeberkę, która niestety dosyć szybko schodzi.

Obietnice producenta: 

Aksamitna konsystencja nadaje ustom intensywny połysk i subtelny kolor.

Nawilża i chroni usta przed wysychaniem i pierzchnięciem.

Specjalna formuła zapobiega sklejaniu się ust, a przepiękny smakowy zapach potęguje przyjemność aplikacji.

Pojemność: 5ml.

Skład:

Ingredients: Polybutene, Paraffinum Liquidum, Isocetyl Stearoy/Stearate, VP/Hexadecene Copolymer, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Hydroxystearic Acid, Ethylene/Propylene Copolymer, Parfum, Limonene, Linalool, Phenoxyethanol, Methylparaben, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, (+/ Cl 77891, Cl 16035, Cl 77491, Cl 15850, Cl 19140, Cl 77742)

Błyszczyk jest praktycznie bezbarwny, na całe usta potrzeba go sporo. Dobrze się rozprowadza.

Nieco się lepi, utrzymuje się na ustach około 2h.

Optycznie powiększa usta.

Bardzo dobrze nawilża.

Miły, charakterystyczny, landrynkowy zapach.

Nie przepadam za błyszczykami, ale warto go mieć w swojej kolekcji.

Cena - rewelacja! 2,47 zł na stronie quiz.pl

Dostępny TUTAJ, w chińskich sklepikach i małych drogeriach.

Ogólna ocena 4/6.

***

Mimo iż powyższe kosmetyki otrzymałam od firmy do recenzji, nie wpływa to na moją opinię.

***